niedziela, 26 maja 2013

26.Maminy sutasz

Dziś dzień Mamy (choć pomalutku się już kończy), więc usprawiedliwmy ten post dodatkowym chwalipięstwem własnej Mamy. Oto parę drobiazgów, które wyszły spod jej ręki.
Chwilowo obie pod ogromnym ostrzałem, bo nie dość, że sporo zamówień, to i szykowanie do dwóch dużych kiermaszy w okolicy. A jutrzejszy egzamin, licencjat i w przypadku Mamy - ogród i wystawianie ocen uczniom - nie uciekną ;) Także - na pełnych obrotach ;)



8 komentarzy:

  1. te pierwsze są śliczne :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolczyki są prześliczne. Ale zwróciłam uwagę na co innego - opis zajęć Twoich i Twojej mamy, jakbyś z mojego życia spisała - zarówno egzaminy i licencjat, jak i grządki i oceny. Aż się uśmiechnęłam czytając Twój wpis. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem ozdób robionych tą techniką, dla mnie to by było niewykonalne. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach jakie piękne...a te drugie całkiem mnie zachwyciły:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obie pary są cudowne. :D Ma talent ta wasza mama. :D
    Pozdrawiam Zuza

    OdpowiedzUsuń
  6. te pierwsze ładne, ale nie wiem czy Twoja mama za mocno ściąga nić/żyłkę czy po prostu to wina sznurków, ale w niektórych miejscach jest trochę nierówno, może niech spróbuje ze sztywniejszymi sznurkami? (wiskozowymi)

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugie przepiękne. Co do ogrodu ostatnio mam wrażenie,że zamieniam się w kreta ;)

    OdpowiedzUsuń