Nareszcie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że zakończyłam sesję. Aktualnie teatralizuję się maksymalnie na toruńskiej KLAMRZE. Zresztą - tam również znalazł się delikatny akcent mojej i Mamy twórczości, ale o tym w następnym poście ;) No właśnie. Bo w końcu idea jest taka, aby te posty były choć odrobinę częściej, co mam nadzieję, w końcu mi się uda. W piątek w ramach dnia kobiet w Od Nowie odbył się Art Factory, gdzie również można było znaleźć nasze stoisko. Z tej okazji ja przyszykowałam sporo nowych bransoletek. Miało być i wiosennie, i elegancko. A Wam pokazuję trzy z czterech zwykłych, klasycznych bransoletek z zamszowych rzemyków. Miało być z założenia bardzo prosto :) Tylko trzy, bo niestety jedna już nie doczekała zdjęć ;)
Bardzo fajne!
OdpowiedzUsuńSuper są, uwielbiam takie bransoletki :))
OdpowiedzUsuńTa zielona ma śliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy.
Piękne w kolorach ziemi. Bardzo lubię taką prostotę:)
OdpowiedzUsuń