sobota, 1 grudnia 2012

11. Maskotkowe dzieciństwo

Od pewnego czasu wraz z moją Mamą uwielbiamy dzielić się nawzajem własnymi pomysłami na nowe robótki na te jesienno - zimowe wieczory, jednak tym moja Mama zachwyciła mnie w 100%.  Tydzień temu przed moim odjazdem do studenckiej mieściny nieustannie za mną krążyła w poszukiwaniu moich i mojego rodzeństwa rysunków z dzieciństwa. Kiedy dziś przyjechałam, moim oczom ukazały się trójwymiarowe rysunki mojego brata i mojej kuzynki. Moja Mama wpadła na pomysł szycia maskotek oczami dzieci. Dokładnie odwzorowując przedmioty, osoby, zwierzątka w taki sposób, jaki widzą je dzieci i stworzyć dla nich coś pluszowego i do "dotknięcia". Moim zachwytom osobistym nie ma końca :) A to, co moja Mama wyczarowała w przeciągu ostatnich dni.



Pan kot widziany oczami mojej kuzynki :)


Pan Ufoludek widziany oczami mojego brata :)


Wyrośnięta, zdrowa marchewka!


Mój brat tak widzi sowę :)


No i jesienny Pan Jeż :)


Moim faworytem jest Pan kot i Pani Marchewa :D


Poza tym cały czas zapraszam na Candy :)

10 komentarzy:

  1. Jakie świetne . ! Wyglądają na prawdę uroczo i są identyczne do tych narysowanych :))

    Zapraszam na konkurs do mnie.: http://hand-made-czarnej.blogspot.com/2012/11/organizujemy-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Wasza mama jest genialna! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja! Gratuluje mamie wspaniałego pomysłu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ps. mam prośbę, mogłabyś wyłączyć weryfikacje komentarzy? jest to dość wkurzające;) sama to nieświadomie miałam;p

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki, faktycznie, nawet o tym nie wiedziałam! już wyłączone! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie wykonanie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny pomysł. Właśnie pożałowałam, że chyba z moich dziecięcych rysunków nic nie zostało. Twoja mama świetnie to wymyśliła. I jaka niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń