środa, 11 lutego 2015

59. Mocne powroty

Kochani.
Postanowiłam tu powrócić z trochę bardziej zdwojoną siłą. Aktualnie siedzę nad odświeżeniem bloga, stąd kilka latających bajzgli w te i wewte, które przeszkadzają jeszcze w porządnym odczytywaniu tej strony, ale cały czas pracuję nad tym. Ma być przejrzyście, a przede wszystkim - aktualnie. Bo aktualność można było w ostatnim czasie tu szukać ze świecą ;)

Nad wieloma rzeczami teraz z Mamą pracujemy, nad stworzeniem porządnej pracowni, szukamy ciekawych kiermaszy w Polsce, gdzie mogłybyśmy się pojawić, a przede wszystkim - cały czas tworzymy. Jest kilka rzeczy, których tutaj jeszcze nie pokazywałam, a w tym świecie rzeczywistym zdobyły już rzesze fanów. Tu też je lada chwila znajdziecie.

Postanowiłam także, wzorem Pauliny z Moon River Journal, aby zacząć taką cotygodniową akcję przedstawiania Wam mojego jednego, zwyczajnego dnia. Postaram się, aby zawsze był to inny dzień tygodnia, bo jednak sporo się u mnie różnią ;) Ale to dopiero od przyszłego tygodnia, rozpoczynamy w niedzielę :) Do tego czasu mam nadzieję, że blog już odetchnie z ulgą na swój widok :)

Tymczasem zostawiam Wam z wiosenną króliczycą. Macha do Was łapką i wita się z Wami, bo właściwie to takie nowe przywitanie, z nowym wszystkim właściwie :)
Króliczyca szuka domu aktualnie :)

fot. Wojtek Leszczyński

1 komentarz:

  1. Super:) bardzo optymistyczne widoki:) królisia też bardzo pozytywna:) pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń