niedziela, 20 października 2013

46. Ciepło w uszy!

Idzie jesień, a w uszy ciepło musi być!

Dlatego dziś pierwsze dwie z gromadki czapek, które natworzyła już Mama. Pani Sowa i Pan Pingwin. Wersja dziecięca, ale oczywiście jest szansa też zawsze na wersję wyrośniętą ;)

Aktualnie z Mamą wpadłyśmy trochę w wir porządkowy, próbujemy udobruchać nieład w pokoju, który chcemy przemianować na pracownię z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście do tego niestety będzie potrzeba mnóstwo czasu, no i funduszy, ale póki co staramy się kombinować z tego, co mamy.

Ale radujcie się radosnymi czapeczkami. Mi się buzia śmieje od razu :)



9 komentarzy:

  1. Nie ma jak dobry pomysl, fantastyczne czapeczki, genialnie wykonane, do tego...w pieknych zywych kolorach. No i te oczy!!SUPER !!! zapraszam Cie na moje Candy, jesli tylko masz ochote! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czapki mega urocze i pocieszne. :D Z chęcią nosiłabym taką, bo znudziły mi się sklepowe pandy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie i z humorem.Ja to nie mam takich zdolności manualnych.Pozdrawiam z Dobrych Czasów.Jola

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie! A dałoby radę zrobić taką zimową z myszką miki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, jest taka szansa! Zapraszam w razie czego na maila: dariatworzy@gmail.com :)

      Usuń
  5. Urocze ptaszyny! :) idealne na ochronę przed zimną małych główek, od razu dodadzą im energii! :) Pozdrawiam, S.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ekstra te czapeczki :)
    Zapraszam do mnie www.szufladajustyny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie rewelacyjne czapy! super!

    OdpowiedzUsuń