Za tydzień pierwszy kiermasz, ja między zapełnianiem kartek licencjatu coś tam majstruje. Będzie mnóstwo nowych bransoletek, trochę modelinowych łakoci, śliczne grafiki pod szkiełkiem. To z mojej strony, a co Mama szykuje, to dowiem się, jak dojadę do domu ;)
Poza tym uwielbiam ten moment składania bransoletek, ułożenie rzemyków i sznurów kolorami, a następnie dobieranie kolorów, wzorów. Piękna feeria kolorów. No i dorzucanie zawieszek, żeby zawsze kojarzyły mi się z użytymi kolorami. Dziś zatem bez przedstawiania dzieł końcowych, ale z "trakcie", a na końcu zaproszenie na Śniadanie na Trawie w Toruniu 8 czerwca, na którym oprócz tego, że będę ja gdzieś tam sobie stała, to niech przekona świeżutka trawa, mnóstwo kolorów, pozytywów, dobrej muzyki i świetnej energii do dalszego działania ;)
jak fajnie to wygląda, tak kolorowo! :)
OdpowiedzUsuńMnogość kolorów :))
OdpowiedzUsuńFantastyczny widok :)
kolorowo :P
OdpowiedzUsuńile tu śliczności *.* tyle sznurków na raz, aż nie wiem na co patrzeć ;)
OdpowiedzUsuń